Nośnikiem nęcących zapachów w mięsie jest tłuszcz, który delikatnym aromatem zachęca psy do aportowania, podawania łapki czy turlania się i każdej komendy, którą właśnie ćwiczycie. Tego tłuszczyku w baraninie jest całkiem sporo.
Suszoną baraninę przygotowuję w postaci małych, nieregularnych kąsków. Suszę je chłodnym powietrzem, co pozwala zachować wszystkie składniki odżywcze bez nadmiaru wody. Cały tłuszcz, który jest nośnikiem smaku, pozostaje nieroztopiony i jeszcze mocniej kusi psa do gryzienia i lizania. Suszona Baranina jest poprzerastana tłuszczykiem. Gdybym miała ją porównać do mięs, które suszyłam do tej pory, najbliżej jej do muflona, chociaż zapach jest jednak inny.
W każdym opakowaniu znajdziesz 50 g kawałeczków suszonej baraniny.
Pamiętaj, że suszę mięso na Twoje zamówienie. Przesyłki nadaje w dniach 12-13 oraz 16 grudnia