Drugi raz w Rozbiórkowej manufakturze – Ciastka z Dzika !
Jakie są?
Dzik to nietypowe mięsa owiane wieloma mitami. Spróbuję je odczarować!
Przede wszystkim dzik to bezpieczne mięso, wystarczy poddać je odpowiedniej i odpowiedzialnej obróbce termicznej. Jak podaje Wojewódzki Inspektorat Weterynarii (link na końcu), włośnica ginie natychmiast w temperaturze 62,2 st.C. Ciasteczka są najpierw wypiekane w 150 stopniach a następnie suszone w 70, więc nie ma mowy o jakimkolwiek zagrożeniu.
Dzik ma taką idealną zawartość tłuszczu, że aż chce się podać psu kolejne ciacho! Można go śmiało w tej kwestii porównać do łopatki wieprzowej. Ciasteczka są niezwykle aromatyczne, zdecydowanie mają swój charakterystyczny zapach, dlatego psy się nimi interesują.
Dzięki tej zawartości tłuszczu bardzo łatwo rozłamać ciasteczko w dłoni na kilka malutkich kąsków, idealnych np. do nagradzania.
Ale ale… nie przesadzajmy z ilością! W końcu to ma być smaczek a nie podstawa diety 🙂 1 czy 2 ciasteczka dziennie…no może 3 🙂 będą idealne!
Skład?
Jak zawsze prosty!
99% mięsa z dzika 1% czystka (zioło)
W opakowaniu jak zawsze znajdziesz 50g. ciasteczek czyli kilkanaście sztuk podzielnych na malutkie kąski.
Pamiętaj, że wszystkie smaczki przygotowuje ręcznie dopiero po złożeniu zamówienia. U mnie nic nie stoi w magazynie i nie wietrzeje!
Przesyłki nadaje w dniach 12-13 oraz 16 grudnia
Link do informacji zawartej w opisie ciasteczek https://bip.gdansk.wiw.gov.pl/artykul/202/633/wlosnie-wlosnica